GST pisze:...wydaje mi się, że jak zostawisz seryjny odblask to może świecić nierówno...
Kurcze no, masz rację, a jak tak się namęczyłem aby uratować odblaski.
Ratowałem je dlatego że nie chciało mi się łatać tych fabrycznych dziur wentylacyjnych no a teraz trzeba będzie je zalutować.
Zresztą po prawej odblask już nie był taki idealny jak lewy.
Próbowałem szpilkę wykręcić ale odpuściłem i brzeszczot szedł po skosie.
No to ja jutro za cel obieram zabawę z dziurawym kloszem.
edit
Oto krótka sesja ze zmagań z blendą.
Prawa strona po odklejeniu uszczelniającej pianki, odkleja się dość łatwo i na tyle aby sie nie zniszczyła.
Brzeszczotem odcinamy klosz, linia odcięcia powinna być jak najbliżej zewnętrznej części blendy
ale na tyle aby sprawnie operować brzeszczotem, na zdjęciu widać jak ominąć szpilkę czyli brzeszczot idzie po skosie względem ścianki klosza.
Brzeszczotem operowałem dość płytko bo chciałem ocalić fragment odbłyśnika, niepotrzebnie ale jak kto woli.
Oto co potrzebowałem i jak wygląda resztka z zaślepki której trzeba się pozbyć aby zwiększyć rozmiar lampy.
Pozostała kwestia dziurawego lewego klosza, otwory mają około 12.1 do 12.5 mm średnicy i warto skołować jakieś zaślepki.
Ja wstawiłem blaszki, mam dostęp do takich, na klej który będzie na ostatniej focie. Pomalowałem srebrzanką i oto efekt.
Na zdjęciu widać też przygotowane oprawki z wtyczkami z zewnętrznych lamp,
do szczęścia brakuje mi tylko
ori potrójnej wtyczki jaka jest od przeciwmgielnego (gniazda które są wsuwane na klosz mam dwa ----ma może ktoś ją uciętą i tylko mu sie wala niepotrzebna?????
Oto i ładny "spaw", i klej, sugeruję szybkoschnący jak ja użyłem bo spokojnie w jeden dzień blenda może być z powrotem w aucie.
Nie sugerujcie się nazwą , spokojnie przez 3 do 5 minut klej daje się formować a po kwadransie trzyma jak wiewióra żołędzia.
Może się komuś przyda, tych zaślepek nie widać przez plastik a jeśli chodzi o rozpraszanie światła to nie ma żadnej różnicy miedzy lewą a prawą stroną
Używaj edycji postów.