2007 Honda Accord 2.4 CM5 LX+ - poliftowy sedan Bartocha
Re: 2007 Honda Accord 2.4 CM5 LX+ - poliftowy sedan Bartocha
Od ostatniego wpisu z września trochę się zadziało. W zimie chciałem się trochę powygłupiać na oblodzonej drodze i zakończyło się to nie do końca tak jak chciałem
Niby już z niedużą prędkością, ale jednak uderzyłem przednim kołem w krawężnik. Auto wciąż jechało prosto, ale kierownica zaczęła lekko drżeć.
Obstawiałem skrzywioną felgę. Okazało się, że hondowskia felga jest jednak mocna i nie ucierpiała (oprócz lekko przytartego rantu).
Ucierpiało łożysko piasty. Nie bardzo chciało mi się wymieniać samo łożysko i postanowiłem kupić kompletną zwrotnicę.
Ceny zachęcające, to kupiłem od accord EU za 80zł i zadowolony, że numery OE się pokrywają wziąłem się za wymianę. Przy okazji miałem jeszcze kilka innych rzeczy do zrobienia, ale to później.
Używaną zwrotnicę troszkę odświeżyłem, oryginalny sworzeń dolny był w bardzo dobrym stanie, więc dołożyłem tylko trochę smaru. Tak przygotowana zwrotnica czekała na montaż. Demontaż starej poszedł gładko, włożenie nowej również i tu pojawił się problem. Okazało się, że otwór w piaście na przegub jest większy
Na oko wyglądały identycznie. Poza tym, przed montażem sprawdziłem wszystko, oprócz tego! Piasty mają inną średnicę otworu Po przeszukaniu internetu okazało się, że taką piastę w accordzie ma tylko wersja poliftowa z automatem.
Znalazłem jedną na sieci, ale sprzedawca chciał chore pieniądze, więc odpuściłem. Finalnie założona stara zwrotnica i wciąż na niej jeżdżę.
Podjąłem decyzje, że jednak wymienię samo łożysko, ale na razie brak czasu. Zrobię to wkrótce
A co przy okazji było zrobione? Od dawna leżały w domu oryginalne gumy mocowań górnych od amortyzatorów, więc wszystkie zostały wymienione. Dwa razy zakładane zamienniki rozsypały się po raz kolejny. Zamówione z USA oryginały. Dlaczego z USA, skoro te gumy są w wielu Hondach takie same i można kupić w PL? Bo w salonie Hondy zaproponowano mi cenę dwa razy wyższą niż koszt zakupu w USA razem z przesyłką i kazali czekać miesiąc, a z USA dostałem w 2 tygodnie Przy demontażu prawej zwrotnicy odkryłem luzy górnego sworznia (chociaż nie było słychać, żeby coś stukało). Na szybko zamówiony, jeszcze tego samego dnia dotarł nowy CTR.
Łatwa, miła i przyjemna wymiana. Kilka razy przyglądałem się również dużym tulejom przednich dolnych wahaczy i widziałem, że guma nie jest w najlepszym stanie. Doszedłem do wniosku, że to dobra okazja, żeby się za nie wziąć.
Kupiłem japońskie tuleje SKR, zobaczymy co to warte. Wymiana tulei nie była zbyt trudna nawet nie mając prasy, ale problem był z demontażem wahaczy. Śruby stanęły w tulejach i podczas próby ich okręcenia, całkowicie zerwały gumy. Tuleje obracały się razem ze śrubą uniemożliwiając ich wyjęcie. Trochę mi to zajęło, ale wszystko się udało. Podsumowując, wymieniłem kilka elementów (niektóre czekały na montaż już jakiś czas) co jest na plus. Finansowo wyszło całkiem łagodnie, też na plus. Minus taki, że element który spowodował tą całą robotę, okazał się niepasujący. Jeszcze jeden plus jest taki, że po zmontowaniu wszystkiego drgania na kierownicy zniknęły, pozostało tylko huczenie łożyska.
Niby już z niedużą prędkością, ale jednak uderzyłem przednim kołem w krawężnik. Auto wciąż jechało prosto, ale kierownica zaczęła lekko drżeć.
Obstawiałem skrzywioną felgę. Okazało się, że hondowskia felga jest jednak mocna i nie ucierpiała (oprócz lekko przytartego rantu).
Ucierpiało łożysko piasty. Nie bardzo chciało mi się wymieniać samo łożysko i postanowiłem kupić kompletną zwrotnicę.
Ceny zachęcające, to kupiłem od accord EU za 80zł i zadowolony, że numery OE się pokrywają wziąłem się za wymianę. Przy okazji miałem jeszcze kilka innych rzeczy do zrobienia, ale to później.
Używaną zwrotnicę troszkę odświeżyłem, oryginalny sworzeń dolny był w bardzo dobrym stanie, więc dołożyłem tylko trochę smaru. Tak przygotowana zwrotnica czekała na montaż. Demontaż starej poszedł gładko, włożenie nowej również i tu pojawił się problem. Okazało się, że otwór w piaście na przegub jest większy
Na oko wyglądały identycznie. Poza tym, przed montażem sprawdziłem wszystko, oprócz tego! Piasty mają inną średnicę otworu Po przeszukaniu internetu okazało się, że taką piastę w accordzie ma tylko wersja poliftowa z automatem.
Znalazłem jedną na sieci, ale sprzedawca chciał chore pieniądze, więc odpuściłem. Finalnie założona stara zwrotnica i wciąż na niej jeżdżę.
Podjąłem decyzje, że jednak wymienię samo łożysko, ale na razie brak czasu. Zrobię to wkrótce
A co przy okazji było zrobione? Od dawna leżały w domu oryginalne gumy mocowań górnych od amortyzatorów, więc wszystkie zostały wymienione. Dwa razy zakładane zamienniki rozsypały się po raz kolejny. Zamówione z USA oryginały. Dlaczego z USA, skoro te gumy są w wielu Hondach takie same i można kupić w PL? Bo w salonie Hondy zaproponowano mi cenę dwa razy wyższą niż koszt zakupu w USA razem z przesyłką i kazali czekać miesiąc, a z USA dostałem w 2 tygodnie Przy demontażu prawej zwrotnicy odkryłem luzy górnego sworznia (chociaż nie było słychać, żeby coś stukało). Na szybko zamówiony, jeszcze tego samego dnia dotarł nowy CTR.
Łatwa, miła i przyjemna wymiana. Kilka razy przyglądałem się również dużym tulejom przednich dolnych wahaczy i widziałem, że guma nie jest w najlepszym stanie. Doszedłem do wniosku, że to dobra okazja, żeby się za nie wziąć.
Kupiłem japońskie tuleje SKR, zobaczymy co to warte. Wymiana tulei nie była zbyt trudna nawet nie mając prasy, ale problem był z demontażem wahaczy. Śruby stanęły w tulejach i podczas próby ich okręcenia, całkowicie zerwały gumy. Tuleje obracały się razem ze śrubą uniemożliwiając ich wyjęcie. Trochę mi to zajęło, ale wszystko się udało. Podsumowując, wymieniłem kilka elementów (niektóre czekały na montaż już jakiś czas) co jest na plus. Finansowo wyszło całkiem łagodnie, też na plus. Minus taki, że element który spowodował tą całą robotę, okazał się niepasujący. Jeszcze jeden plus jest taki, że po zmontowaniu wszystkiego drgania na kierownicy zniknęły, pozostało tylko huczenie łożyska.
Re: 2007 Honda Accord 2.4 CM5 LX+ - poliftowy sedan Bartocha
Łożysko wymienione. Kupiłem SNR i zawiozłem z wahaczem do znajomego, aby mi to wprasował.
Teraz jest cichutko i przyjemnie.
W nagrodę (tylko nie wiem za co i dla kogo) na całe auto nałożyłem wosk fusso coat od soft99.
Teraz jest cichutko i przyjemnie.
W nagrodę (tylko nie wiem za co i dla kogo) na całe auto nałożyłem wosk fusso coat od soft99.
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2022 10:32 przez Bartoch, łącznie zmieniany 1 raz.
- MuzykGrzes
- Moderator
- Posty: 2007
- Rejestracja: 07 cze 2014 20:54
- Auto: Accord Coupe CG4
- silnik: F20B5
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: 2007 Honda Accord 2.4 CM5 LX+ - poliftowy sedan Bartocha
Świeci się jak .....
- QuicksilveR
- Administrator
- Posty: 2147
- Rejestracja: 17 cze 2010 12:31
- Auto: Honda Accord Coupe
- silnik: 3.0 V6
- Lokalizacja: Pruszków WPR
Re: 2007 Honda Accord 2.4 CM5 LX+ - poliftowy sedan Bartocha
Super wygląda. Jednak 7 gen. USDM polift może się podobać. Zwłaszcza jak z gustem, delikatnie podrasowany.
Honda Accord Coupe 2.0 (CG4) 1998 [rozbita, sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 2001 [sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 1999 [była, ale się spaliła/sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 2001
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 2001 [sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 1999 [była, ale się spaliła/sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 2001
Re: 2007 Honda Accord 2.4 CM5 LX+ - poliftowy sedan Bartocha
Ostatnio przydarzyła mi się sytuacja, która po raz pierwszy w życiu unieruchomiła moją hondę tak, że potrzebna była laweta
Mówiąc moją Hondę mam na myśli wszystkie, które do tej pory posiadałem, a było ich kilka. W sumie gdyby ta nie miała automatycznej skrzyni biegów to laweta byłaby nie potrzebna, bo zaholowałbym ją tradycyjnie
A konkretnie co się stało? Ukręciłem półoś napędową
Standardowo pod tą gumą, mającą chyba niwelować drgania, trochę ubyło z grubości wałka i w tym miejscu nie wytrzymał. Szukałem używanej kompletnej półosi, ale były tylko manual US i EU lub automat EU (a te nie pasują). Patrzyłem także zamienniki z USA, ale te były nieznanej jakości i musiałbym długo czekać, a to moje daily więc zależało mi na czasie. Moje auto weekendowe po zaśnieżonych i oblodzonych drogach słabo się prowadzi.
Dlatego padło na dorobienie samego wałka półosi i przełożenie przegubów. Przegub zewnętrzny miałem nowy, bo ten na aucie już trochę strzelał (i miałem go w niedalekiej przyszłości wymieniać), więc na nim mi nie zależało. A wiedziałem, że jego demontaż będzie kłopotliwy. Wewnętrzny jest dużo łatwiejszy do wyjęcia i rozmontowania.
Samo wyjęcie półosi poszło sprawnie, ponieważ była złamana to nie musiałem demontować zawieszenia. Część przegubu wewnętrznego wchodząca w skrzynie na razie została na aucie, żeby nie wylał się olej ze skrzyni i żeby nic się tam nie dostało. Następnie wszystko rozebrałem do pomierzenia wałka. Znalazłem firmę która się tym zajmuje i mogę z czystym sumieniem polecić: "JURSEB". Bardzo dobry kontakt i wszystko zrobione jak należy. Nowy wałek trzymał wszystkie wymiary. Cena z przesyłka 210zł. Teraz trzeba było wszystko z powrotem zamontować na nowym wałku. Przegub zewnętrzny poszedł nowy firmy FEBEST 0310-060, nic innego nie znalazłem (oczywiście nie pasuje od manuala US i EU, ani od automatu EU). Ten też kupiłem z jakiejś estońskiej strony około 2 miesiące temu za około 200zł, bo w Polsce wszędzie niedostępny. Były jeszcze jakieś MAXGEARy i NTYki na allegro, a tego nie chciałem próbować. Przegub wewnętrzny wpadł stary, oczywiście wszystko delikatnie wyjęte, oczyszczone i starannie zmontowane na nowym smarze. Bardzo uważałem, żeby niczego nie uszkodzić i nie zabrudzić. Druga część przegubu wewnętrznego wyjęta ze skrzyni dopiero przed samym składaniem i montowaniem "nowej półosi".
Obyło się bez większych problemów. Do założenia poskładanej półosi musiałem teraz rozebrać trochę zawieszenia, ale poszło gładko, bo niedawno wymieniałem tuleje wahaczy.
Po założeniu, krótka przejażdżka i generalnie wszystko gra. Musze tylko udać się na zbieżność, teraz delikatnie ściąga w prawo.
Mówiąc moją Hondę mam na myśli wszystkie, które do tej pory posiadałem, a było ich kilka. W sumie gdyby ta nie miała automatycznej skrzyni biegów to laweta byłaby nie potrzebna, bo zaholowałbym ją tradycyjnie
A konkretnie co się stało? Ukręciłem półoś napędową
Standardowo pod tą gumą, mającą chyba niwelować drgania, trochę ubyło z grubości wałka i w tym miejscu nie wytrzymał. Szukałem używanej kompletnej półosi, ale były tylko manual US i EU lub automat EU (a te nie pasują). Patrzyłem także zamienniki z USA, ale te były nieznanej jakości i musiałbym długo czekać, a to moje daily więc zależało mi na czasie. Moje auto weekendowe po zaśnieżonych i oblodzonych drogach słabo się prowadzi.
Dlatego padło na dorobienie samego wałka półosi i przełożenie przegubów. Przegub zewnętrzny miałem nowy, bo ten na aucie już trochę strzelał (i miałem go w niedalekiej przyszłości wymieniać), więc na nim mi nie zależało. A wiedziałem, że jego demontaż będzie kłopotliwy. Wewnętrzny jest dużo łatwiejszy do wyjęcia i rozmontowania.
Samo wyjęcie półosi poszło sprawnie, ponieważ była złamana to nie musiałem demontować zawieszenia. Część przegubu wewnętrznego wchodząca w skrzynie na razie została na aucie, żeby nie wylał się olej ze skrzyni i żeby nic się tam nie dostało. Następnie wszystko rozebrałem do pomierzenia wałka. Znalazłem firmę która się tym zajmuje i mogę z czystym sumieniem polecić: "JURSEB". Bardzo dobry kontakt i wszystko zrobione jak należy. Nowy wałek trzymał wszystkie wymiary. Cena z przesyłka 210zł. Teraz trzeba było wszystko z powrotem zamontować na nowym wałku. Przegub zewnętrzny poszedł nowy firmy FEBEST 0310-060, nic innego nie znalazłem (oczywiście nie pasuje od manuala US i EU, ani od automatu EU). Ten też kupiłem z jakiejś estońskiej strony około 2 miesiące temu za około 200zł, bo w Polsce wszędzie niedostępny. Były jeszcze jakieś MAXGEARy i NTYki na allegro, a tego nie chciałem próbować. Przegub wewnętrzny wpadł stary, oczywiście wszystko delikatnie wyjęte, oczyszczone i starannie zmontowane na nowym smarze. Bardzo uważałem, żeby niczego nie uszkodzić i nie zabrudzić. Druga część przegubu wewnętrznego wyjęta ze skrzyni dopiero przed samym składaniem i montowaniem "nowej półosi".
Obyło się bez większych problemów. Do założenia poskładanej półosi musiałem teraz rozebrać trochę zawieszenia, ale poszło gładko, bo niedawno wymieniałem tuleje wahaczy.
Po założeniu, krótka przejażdżka i generalnie wszystko gra. Musze tylko udać się na zbieżność, teraz delikatnie ściąga w prawo.
- MuzykGrzes
- Moderator
- Posty: 2007
- Rejestracja: 07 cze 2014 20:54
- Auto: Accord Coupe CG4
- silnik: F20B5
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: 2007 Honda Accord 2.4 CM5 LX+ - poliftowy sedan Bartocha
Dobrze wiedzieć że dorabiają półosie
Dobra robota.
Dobra robota.
Re: 2007 Honda Accord 2.4 CM5 LX+ - poliftowy sedan Bartocha
Do twojej mają od ręki.MuzykGrzes pisze:Dobrze wiedzieć że dorabiają półosie
Dobra robota.
Moja była nietypowa, bo dłuższa niż w VII EU, a krótsza od VIII USA
Re: 2007 Honda Accord 2.4 CM5 LX+ - poliftowy sedan Bartocha
Cześć
Dawno mnie tu nie było (2 lata), ale Honda cały czas ze mną.
Zdjęcie z wczoraj. Jak widać auto ma się całkiem dobrze
Dawno mnie tu nie było (2 lata), ale Honda cały czas ze mną.
Zdjęcie z wczoraj. Jak widać auto ma się całkiem dobrze
- QuicksilveR
- Administrator
- Posty: 2147
- Rejestracja: 17 cze 2010 12:31
- Auto: Honda Accord Coupe
- silnik: 3.0 V6
- Lokalizacja: Pruszków WPR
Re: 2007 Honda Accord 2.4 CM5 LX+ - poliftowy sedan Bartocha
No i gitara. Nic, tylko dbać i jeździć jak najdłużej. Teraz te samochody zaczynają być na wagę złota, jak okazuje się, że elektryki są jednak passe, a na nowe spalinowe auta czeka się miesiącami.
Honda Accord Coupe 2.0 (CG4) 1998 [rozbita, sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 2001 [sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 1999 [była, ale się spaliła/sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 2001
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 2001 [sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 1999 [była, ale się spaliła/sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 2001