LS430 przypadek?
: 02 gru 2017 02:55
Siemano, niektórzy już wiedzą niektórzy nie, długo za Avalonem nie płakałem... choć szczerze wątpiłem już że kupię coś godnego uwagi w tym roku lub do wiosny, bo na tego typu auto nawet się nie zapatrywałem polowałem bardziej na GS300 mk2, aż tu nagle pewnej nocy wygrzebałem ogłoszenie, z rana telefon do gościa, następnego dnia byłem na oględzinach... Jak to bywa w moim przypadku, wypatruję ogłoszenie w dosyć krótkim czasie od momentu pojawienia się w sieci, dzwonię jako pierwszy, jako pierwszy umawiam się na oględziny, i oczywiście kupuję no i oczywiście musiałem przedymać całą Polskę wzdłuż spod granicy na północ, a za każdym razem obiecuję sobie że nie pojadę dalej niż do wawy/łodzi... no ale cóż, tak to jest w przypadku nietypowego auta
Co tu dużo pisać, LS430 przedlift, rok 2001 przebieg 197tys km, moc auta wystarczająca póki co. Wyposażenie? Co prawda nie jest to wersja president co jest dla mnie na + bo autem głównie będę jeździł ja za kierownicą a nie jako pasażer kanapy tylnej. Więc dla mnie bajerów i tak wystarczy. No ale dobra nie nudzę opowiadaniami, i tak każdy przewinie do zdjęć, jak ktoś będzie chciał coś więcej wiedzieć to zapyta... tak wiem, auto na fotach wygląda na trochę łaciate, miernik wskazuje od 80-220mikronów na chyba 3 elementach, bite nie było, zgnite też nie jest. Więc podejrzenia o powypadkowości można sobie darować. Serwisowane czasowo w salonie Lexusa w Krakowie.
a teraz to co tygryski lubią najbardziej...
tadaaaaa!
pozdrawiam!
Co tu dużo pisać, LS430 przedlift, rok 2001 przebieg 197tys km, moc auta wystarczająca póki co. Wyposażenie? Co prawda nie jest to wersja president co jest dla mnie na + bo autem głównie będę jeździł ja za kierownicą a nie jako pasażer kanapy tylnej. Więc dla mnie bajerów i tak wystarczy. No ale dobra nie nudzę opowiadaniami, i tak każdy przewinie do zdjęć, jak ktoś będzie chciał coś więcej wiedzieć to zapyta... tak wiem, auto na fotach wygląda na trochę łaciate, miernik wskazuje od 80-220mikronów na chyba 3 elementach, bite nie było, zgnite też nie jest. Więc podejrzenia o powypadkowości można sobie darować. Serwisowane czasowo w salonie Lexusa w Krakowie.
a teraz to co tygryski lubią najbardziej...
tadaaaaa!
pozdrawiam!