DIY Montaż manetki wycieraczek z Hondy Legend
: 08 paź 2017 08:34
Postanowiłem dokładnie opisać krok po kroku, jak wygląda zamontowanie manetki wycieraczek z Hondy Legend w taki sposób, aby nawet kompletny laik nie miał z tym żadnych kłopotów. Zrobię to tutaj, żeby nie zakładać nowego tematu. Oczywiście robiłem to w oparciu o opis @Lebow http://www.usaccord.pl/viewtopic.php?f=2&t=2798" onclick="window.open(this.href);return false;.
Chciałbym tylko dodać trochę od siebie i opisać wszystko w przejrzysty sposób. Mam nadzieję, że komuś się przyda.
Co potrzebujemy?
- Manetkę
- 2 Piny (najłatwiej poszukać na szrotach, ja dorwałem z jakiegoś starego civica)
- 3 metry kabla elektrycznego (najlepiej podwójnego)
- 8 par złączek
- Koszulki termokurczliwe
- Podstawowe narzędzia jak nóż, śrubokręt...
- Trochę cierpliwości
Zaczynamy od demontażu kilku elementów. Demontujemy duży plastik pod schowkiem po stronie pasażera wraz ze schowkiem. Konsole środkową (radio może zostać, odkrecamy tylko panel pod radiem aby dostać się do spryskiwaczy) oraz obudowę kierownicy (2 srubki od dołu, późnej wyrywamy zatrzaski). Kiedy nasze auto jest juz rozbebeszone, wypinamy tą zieloną kostkę z multiplexera.
Następnie lokalizujemy piny 17 i 18, które aktualnie powinny być puste. U mnie są to te dwa, z ktorych wychodzi żółty i niebiesko-czerwony kabel (już dołożone przeze mnie) jak na foto:
Aby je tam umieścić należy "otworzyć" górna część wtyczki. Kiedy piny są już na miejscu, przeciągamy kabel do manetki wycieraczek i dorabiamy złączki na każdym końcu aby wszystko ładnie na koniec połączyć. Ja użyłem takich:
Teraz bierzemy w rękę naszą nową manetkę. Znajdziecie tam dodatkową kostkę z 4 pinami (2 jeżeli nie ma spryskiwaczy).
Kable niebieski i zielony z czarnym paskiem to spryskiwacze. O nich za moment. Kable, które nas interesują to zielono-biały oraz zielono-żółty. Dorabiamy do nich złączki.
Wyciągamy stara manetkę. Aby to zrobić, skecamy kierownicą tak, aby ukazały nam się 2 złote śrubki. Odkrecamy je, i delikatnie podważamy plastik jednocześnie wyciągając manetkę. Odpinamy kostkę i gotowe. Zanim włożycie nową manetkę na miejsce, polecam dorobić sobie złączki również do pozostałych dwoch kabli. Jeśli manetka jest już na miejscu, łączymy ją z poprowadzonymi wcześniej kablami. Jeżeli wszystko juz jest podłączone, to wpinamy kostkę spowrotem i robimy próbę. Jeśli działa, to można śmiało otworzyć piwko i z pomocą koszulek termokurczliwych zrobić każde połączenie na gotowo.
A teraz spryskiwacz. Odłączamy stary przycisk spryskiwaczy. W kostce znajdują się 4 przewody. Interesują nas zielono-biały oraz zielono-żółty. Pomyślicie sobie, że takie same kolory są przy samej manetce, a każe je podłączyć gdzieś indziej. On tu chyba coś namieszał. Otóż te kolory nie pokrywają się ze sobą i jak powiedzialem wcześniej, będą nam potrzebne zielono czarny oraz niebieski.
Aby wyjąć pin z kostki bez uszkodzenia jej, należy ją otworzyć. Po obu stronach, z boku znajdują się malutkie klipsy, które wystarczy lekko podważyć i wtyczka ładnie nam się otwiera. Aby wyjąć pin, należy wziąć coś w rodzaju szpilki, i od przodu delikatnie podważyć go popychając jednocześnie. Kiedy juz mamy oba kable na wierzchu, dorabiamy do nich złączki i prowadzimy kolejny kabel do manetki. Podłączamy wszystko razem i sprawdzamy, czy spryskiwacz w manetce działa. Jeśli tak, to możecie śmiało otworzyć kolejne piwo i wszystko ładnie zaizolować, schować i zmontować do kupy. Jeśli nie, wracacie do początku i sprawdzacie, gdzie zrobiliście błąd.
Jak widać jest to banalnie proste. W tym momencie macie już fajną bazę pod radio 2-Din, ale co najważniejsze - element wyposażenia, który jest sporą rzadkością w naszych Accordach.
Chciałbym tylko dodać trochę od siebie i opisać wszystko w przejrzysty sposób. Mam nadzieję, że komuś się przyda.
Co potrzebujemy?
- Manetkę
- 2 Piny (najłatwiej poszukać na szrotach, ja dorwałem z jakiegoś starego civica)
- 3 metry kabla elektrycznego (najlepiej podwójnego)
- 8 par złączek
- Koszulki termokurczliwe
- Podstawowe narzędzia jak nóż, śrubokręt...
- Trochę cierpliwości
Zaczynamy od demontażu kilku elementów. Demontujemy duży plastik pod schowkiem po stronie pasażera wraz ze schowkiem. Konsole środkową (radio może zostać, odkrecamy tylko panel pod radiem aby dostać się do spryskiwaczy) oraz obudowę kierownicy (2 srubki od dołu, późnej wyrywamy zatrzaski). Kiedy nasze auto jest juz rozbebeszone, wypinamy tą zieloną kostkę z multiplexera.
Następnie lokalizujemy piny 17 i 18, które aktualnie powinny być puste. U mnie są to te dwa, z ktorych wychodzi żółty i niebiesko-czerwony kabel (już dołożone przeze mnie) jak na foto:
Aby je tam umieścić należy "otworzyć" górna część wtyczki. Kiedy piny są już na miejscu, przeciągamy kabel do manetki wycieraczek i dorabiamy złączki na każdym końcu aby wszystko ładnie na koniec połączyć. Ja użyłem takich:
Teraz bierzemy w rękę naszą nową manetkę. Znajdziecie tam dodatkową kostkę z 4 pinami (2 jeżeli nie ma spryskiwaczy).
Kable niebieski i zielony z czarnym paskiem to spryskiwacze. O nich za moment. Kable, które nas interesują to zielono-biały oraz zielono-żółty. Dorabiamy do nich złączki.
Wyciągamy stara manetkę. Aby to zrobić, skecamy kierownicą tak, aby ukazały nam się 2 złote śrubki. Odkrecamy je, i delikatnie podważamy plastik jednocześnie wyciągając manetkę. Odpinamy kostkę i gotowe. Zanim włożycie nową manetkę na miejsce, polecam dorobić sobie złączki również do pozostałych dwoch kabli. Jeśli manetka jest już na miejscu, łączymy ją z poprowadzonymi wcześniej kablami. Jeżeli wszystko juz jest podłączone, to wpinamy kostkę spowrotem i robimy próbę. Jeśli działa, to można śmiało otworzyć piwko i z pomocą koszulek termokurczliwych zrobić każde połączenie na gotowo.
A teraz spryskiwacz. Odłączamy stary przycisk spryskiwaczy. W kostce znajdują się 4 przewody. Interesują nas zielono-biały oraz zielono-żółty. Pomyślicie sobie, że takie same kolory są przy samej manetce, a każe je podłączyć gdzieś indziej. On tu chyba coś namieszał. Otóż te kolory nie pokrywają się ze sobą i jak powiedzialem wcześniej, będą nam potrzebne zielono czarny oraz niebieski.
Aby wyjąć pin z kostki bez uszkodzenia jej, należy ją otworzyć. Po obu stronach, z boku znajdują się malutkie klipsy, które wystarczy lekko podważyć i wtyczka ładnie nam się otwiera. Aby wyjąć pin, należy wziąć coś w rodzaju szpilki, i od przodu delikatnie podważyć go popychając jednocześnie. Kiedy juz mamy oba kable na wierzchu, dorabiamy do nich złączki i prowadzimy kolejny kabel do manetki. Podłączamy wszystko razem i sprawdzamy, czy spryskiwacz w manetce działa. Jeśli tak, to możecie śmiało otworzyć kolejne piwo i wszystko ładnie zaizolować, schować i zmontować do kupy. Jeśli nie, wracacie do początku i sprawdzacie, gdzie zrobiliście błąd.
Jak widać jest to banalnie proste. W tym momencie macie już fajną bazę pod radio 2-Din, ale co najważniejsze - element wyposażenia, który jest sporą rzadkością w naszych Accordach.