No dobra. Z diagnozy wyszły misfajery na 2-6 cylindrze. W rezultacie, przy dzisiejszej mocno ujemnej temperaturze, wykonałem regulację zaworów.
Rzeczywiście, zawory wydechowe od 2 do 6 cylindra były tak zaciśnięte, że listek 0,3 mm nie wchodził lub z bardzo dużym oporem.
Zluzowane, pojeździmy, zobaczymy.
Ssące były w normie.
Ale przeraziło mnie to, co zobaczyłem po zdjęciu kolektora
Przewód gazu 12 mm zgnieciony, jak chusteczka po grypie.
Wyobraźmy sobie wydajność wtryskiwacza na 4. cylindrze, gdyby nie było kompensacji
O możliwości pęknięcia za czas jakiś nie wspominam.
- lpg-01.jpg (117.96 KiB) Przejrzano 3268 razy
Najgorsze było jednak niżej. Dwa przewody od wtrysków 4. i 5. były sobie... luzem.
Zakładam, że stało się to przy zdejmowaniu kolektora, jak wtryski dostały trochę luzu, ale tam nie ma nic, co zabezpieczałoby przewód przed zsunięciem. Dramat.
Zastanawiam się nad postraszeniem gazownika sądem, bo to już jest zagrożenie życia.
- lpg-02.jpg (144.14 KiB) Przejrzano 3268 razy
A tak wyglądała linia zasilająca, po jakichś 15 minutach szybkich poprawek. Czyli niewielkim wysiłkiem można...
- lpg-03.jpg (145.57 KiB) Przejrzano 3268 razy
Jak się zrobi cieplej, to chyba zrobię większą inspekcję instalacji. Bo zaczynam bać się jeździć...