USAccord.pl - amerykańska Honda Accord

Mam następujący problem, po odpaleniu na całkowicie zimnym silniku i przejechaniu kilkunastu metrów przy dojechaniu np. do skrzyżowania obroty denerwująco spadają do dość niskich wartości, czasami auto gasło, ale po wyczyszczeniu krokowego gaśnięcie minęło zostało tylko spadanie obrotów prawie do zera dodam ,że po przejechaniu kilku km i rozgrzaniu silnika obroty się stabilizują i objawy ustają, ale najczęściej robię krótkie odcinki po mieście i denerwuje mnie to strasznie jak stoję na skrzyżowaniu, obroty spadają i nie wiem czy auto zgaśnie i czy też nie, serce też mnie boli jak moja V6 nie pracuje jak powinna. To co do tej pory zrobiłem:
-wymiana świec
-wymiana przewodów zapłonowych na NGK
-wymiana kopułki i palca
-czyszczenie przepustnicy i krokowca
-wymiana filtrów lpg ,ale to raczej związku ze sprawą nie ma
-zaślepiony EGR (bo walił check i nadal wali po oczach) bez czyszczenia kanałów, jedynie zawór z grubsza wyczyszczony

Zaślepiając EGR trzeba wyciąć dziurkę w zaślepce ,żeby zawór pracował, zaslepić tylko kanał,wtedy check nie wyskakuje.
No i jak jest zaslepiony to chyba czyszczenie kanałów w kolektorze nie jest konieczne .
Co do obrotów to nie wiem za bardzo.

Moja żonka miała kiedyś identyczny problem w corsie , winowajcą był filtr paliwa , po wymianie jak ręką odjął.

Miałem identyczne problemy w Preludzie. Na zimnym silniku przy dodawaniu gazu obroty spadały do 0 i silnik był przymulony. Po zagrzaniu wszystko wracało do normy. Przyczyną była przytarta pompa paliwa, która nie wyrabiała na ssaniu.

ostatnio wymieniłem filtr powietrza, bez zmian
filtr paliwa od jakiegoś czasu czeka nowy, ale to nie będzie to bo zaraz po przełączeniu na lpg też obroty spadają dopiero po pewnym czasie się stabilizują, więc pompa paliwa też odpada, nie wiem może sonda ,zawory, jakiś czujnik temp. ...

No od zawór to wypadało by zacząć.... a potem kombinować.

slepak pisze:No od zawór to wypadało by zacząć.... a potem kombinować.

po kupnie byłem u mechanika na ogólnym przeglądzie silnika ,niby nie widział potrzeby regulacji zaworów bo silnik ładnie pracował jego zdaniem, chociaż ja byłem innego zdania. Stanęło na tym ,że jak się zdecyduje na regulację zaworów to musiałbym wydać 400zł na nowe uszczelki pokryw zaworów i kolektora ssącego. Orientuje się ktoś czy uszczelkę kolektora można wykorzystać ponownie? bo w serwisie nowa kosztuje 230zł

po co wymieniać uszczelkę kolektora przy regulacji zaworów

jak już to wymienisz uszczelkę pokrywy zaworów która w aso nie kosztuje fortuny, uszczelniacze świec jak nie puszczają nie wymieniasz, uszczelki śrub tak samo.

Zaworki jak nic

figo pisze:po co wymieniać uszczelkę kolektora przy regulacji zaworów

bo trzeba zdjąć kolektor dolotowy do regulacji zaworów?
nie wiem ,nie miałem nigdy V6 , może mechanik chce mnie na koszta naciągnąć?
wkurza mnie to ,że nie wiadomo już do którego mechanika auto oddać ,żeby było dobrze ...