Re: Accord CB9 1992 pure USDM
: 27 maja 2014 20:49
Na celu miałem tutaj przede wszystkim upchnięcie 9" felg tak by opona nie wystawała poza obrys.
Po drugie chciałem pochylić koła bo tak zwane cambery zawsze mi się podobały.
Co do prowadzenia to jest tak:
Na suchym asfalcie. Jest wręcz bajecznie. Auto jedzie jak pociąg po szynach. Jaki by to zakręt nie był i prędkość to wchodzi tak jak się chce.
Więc to świetny setup na jazdę np po torze ale suchym.
Z jazdą po mokrym jest już gorzej bo bieżnik nie odprowadza odpowiednio wody.
I ma się wrażenie jakby auto czasem pływało po drodze.
Ale nie ma problemu z hamowanie i w ogóle z jazdą. Testowałem awaryjne hamowanie itp. Nic się nie dzieje tylko efekt lekkiego pływania po drodze jest jakby na bardzo mokrej nawierzchni.
Tak więc jak ktoś sobie chce poprawić właściwości jezdne to jak najbardziej polecam pochylić koła ale nie aż tak bardzo jak ja mam.
Tylko lekko nawet żeby nie były na prosto a lekko przechylone.
Auto prowadzi się bajecznie.
Moje jest używane tylko na sobotnio niedzielne przejażdzki i zloty tak więc mógłbym sobie jeszcze bardziej pochylić koła jeśli by się dało.
Ogólnie taki był cel i zamiar.
A co do gustów to wiadomo. Jak by każdy tak robił to co by to było.
Mnie się podoba.
Polecam do aut na codzień lekkie pochylenie kątów a do zabawki to już jak kto woli.
Po drugie chciałem pochylić koła bo tak zwane cambery zawsze mi się podobały.
Co do prowadzenia to jest tak:
Na suchym asfalcie. Jest wręcz bajecznie. Auto jedzie jak pociąg po szynach. Jaki by to zakręt nie był i prędkość to wchodzi tak jak się chce.
Więc to świetny setup na jazdę np po torze ale suchym.
Z jazdą po mokrym jest już gorzej bo bieżnik nie odprowadza odpowiednio wody.
I ma się wrażenie jakby auto czasem pływało po drodze.
Ale nie ma problemu z hamowanie i w ogóle z jazdą. Testowałem awaryjne hamowanie itp. Nic się nie dzieje tylko efekt lekkiego pływania po drodze jest jakby na bardzo mokrej nawierzchni.
Tak więc jak ktoś sobie chce poprawić właściwości jezdne to jak najbardziej polecam pochylić koła ale nie aż tak bardzo jak ja mam.
Tylko lekko nawet żeby nie były na prosto a lekko przechylone.
Auto prowadzi się bajecznie.
Moje jest używane tylko na sobotnio niedzielne przejażdzki i zloty tak więc mógłbym sobie jeszcze bardziej pochylić koła jeśli by się dało.
Ogólnie taki był cel i zamiar.
A co do gustów to wiadomo. Jak by każdy tak robił to co by to było.
Mnie się podoba.
Polecam do aut na codzień lekkie pochylenie kątów a do zabawki to już jak kto woli.