Drodzy forumowicze!
Oddajemy Wam do dyspozycji forum na nowym silniku. Nie wszystko jeszcze może działać poprawnie, więc uzbrójcie się w odrobinę cierpliwości. Wszystkie zauważone błędy lub uwagi do działania forum, zgłaszajcie do Administracji Forum.
Serdecznie zapraszamy do korzystania.
Administracja Forum
Oddajemy Wam do dyspozycji forum na nowym silniku. Nie wszystko jeszcze może działać poprawnie, więc uzbrójcie się w odrobinę cierpliwości. Wszystkie zauważone błędy lub uwagi do działania forum, zgłaszajcie do Administracji Forum.
Serdecznie zapraszamy do korzystania.
Administracja Forum
Toyota Avalon XLS II gen
Toyota Avalon XLS II gen
Siemano, szukałem V8 a wyszło jak zwykle, coś było warte jakiegoś hajsu to pojechałem blisko 400km no i musiałem tym czymś wrócić, auto ogólnie ok na pewno jakąś przygodę przodem miało, ja tego nie kryję a kto wie może i tyłem... szczerze? nie wnikam ... puszczam kierę a auto jedzie prosto... wszystko we wnętrzu działa co mnie zdziwiło...
Auto. Toyota Avalon XLS '03
Silnik. 3.0v6 vvti 213km 298nm, skrzynia mi równierz dobrze znana 4 stopniowa
Zawieszenie. Seria do naprawy
Hamulce. Seria
Car Audio. Oem JBL, do poprawienia subwoofer na podszybiu bo popiarduje ale nie wiem czy to on czy trzeszczy na nim dekiel bo plastikowe burknięcia są
Plany. Pojezdzić doinwestować zrobić po swojemu...
Auto ogólnie ok.. ma trochę do ogarnięcia jak każde używane no ale nie mogłem się oprzeć i go nie kupić, jest trochę poobijane, i rdzy też jest trochę, poprzedni właściciel rocznik '45 nie ma co się dziwić że nie panował nad gabarytami auta w pl które ściągał na mienie przesiedleńcze.
Wyposażone praktycznie we wszystko... jedynie czego mi brakuje to nie ma podgrzewanych siedzeń... taki psikus no ale jakoś to przeboleję. Dziś zacząłem ogarniać podstawy, bo dostałem do auta 2 klucze i uszkodzony pilot, guziki się nie wciskały i tyle, rozebrałem pilot okazało się że ktoś wymieniał w nim baterie ale nie dopasował odpowiedniej grubości i kupił za grubą, na chama ktoś ją wciskał aż wyłamał mocowanie baterii, pojechałem do zegarmistrza kupiłem cieńszą baterię no i kamień spadł mi z serca... działa...
klima działa, tempomat działa, światła w trybie auto działają bo myślałem że są przerobione, DRL śmiga jak jest widno to palą się długie na ok 30-40% jak się ściemnia to przełącza na mijania, działa także odprowadzanie światłami do domu... tzn światła pala się po wyłączeniu auta i wyjściu z niego ... jak długo nie wiem, napewno do momentu naciśnięcia na pilocie guzika odpowiadającego za zamknięcie drzwi, problem stanowiły wycieraczki które nie działały w trybie auto... czyli w cyklu przerywanym... musiałem ręcznie je non stop odpalać w pozycji stałej... okazało się że wystarczyło czujnik deszczu/światła na szybie docisnąć do szyby i wszystko zaczęło działać.... nie ma deszczu wycieraczki stoją, zaczyna padać to te zaczynają same pracować... znowu kamień z serca... bo już była kupa w majty
Home link nie używałem bo nie mam do czego je przypisać, widać na szybie 2 wlepki, jedna o oleju a druga odnośnie opon
wlepki z vinem na swoim miejscu, szyby oznakowane również z nr vin
pamięć dla foteli działa, nie wiedziałem jak się programuje bo w hondzie trochę inaczej to działa jak w lexusach i tojotach
szyberdach działa bez zająknięcia, tylko pod owiewką jest mega dużo syfu
Fotel kierowcy ... brudny trochę pognieciony ale nie ma jakichś przetarć czy dziur
w kompie udało się zmienić mpg na l/100km zegarek z 12 na 24 i inne miary z amerykańskich na nasze, klimatronik też pokazuje już temp w celsjuszach a nie farenhajtach, kiera nie jest tak masakrycznie zjechana... to co wydaje się wydarciem do kości okazuje się mega syfem... będę miał chwilę to to ogarnę...
chyba jedyne auto w którym mam w końcu zdrowe nadkola tył, no poza civic 7gen mojej narzeczonej którego będziemy się pozbywali niedługo, wymiany natomiast albo naprawy wymagają błotniki przód... żre je za chlapaczami od wewnętrznej strony błotniki wyciszane są styropianem(lexusy też to mają) gromadzi się tam błoto no i wiadomo co dalej... z tyłu mam nawet wlepki bezbarwne po obu stronach auta
bagażnik taki jak w 1gen, no trochę większy ale nic się nie zmieniło ogólnie dywan, pod dywanem pilśnia osłaniająca pełnowymiarowe koło, lewar i klucz, otwierany z pilota i kluczyka, nie wiem czemu nie reaguje na guzik z kabiny ... muszę obadać może bezpieczniki...
pysk ma jak krokodyl dundee... ale to zależy od punktu patrzenia, im niżej tym gorzej... im wyżej tym bardziej masywnie się to przedstawia, ogólnie na żywo robi to lepsze wrażenie jak na fotkach
muszę poprawić postojówki, bo ktoś na przeglądzie łapy wsadzał i nie palą się kierunki jako postoje, zrobili nawiert w lampie od długich, wsadzili oprawkę i w5w z kablem od kierunkowskazu... :/ z tyłu zrobiony halogen z 1 albo 2 lamp w klapie... muszę to poprawić i zrobić z tego stop albo pozycyjne + halogen
a i nie jest to sam biały kolor... to jest perła... muszę go dobrze wymyć to wam pokarzę... pięknie się mieni... auto ogólnie ciutkę zapuszczone... stało rok czasu nie śmigane przez co zapach we wnętrzu jest nie za przyjemny, muszę likwidować wunderbaumem... trzeba podjechać gdzieś na ozonowanie, i ręczne mycie, bo gąbki czy rękawicy do mycia te auto nie widziało pewnie kilka ładnych lat... bezdotykowa myjnia syfu nie rusza :/
Ogólnie jestem zadowolony mimo jego wad
Auto. Toyota Avalon XLS '03
Silnik. 3.0v6 vvti 213km 298nm, skrzynia mi równierz dobrze znana 4 stopniowa
Zawieszenie. Seria do naprawy
Hamulce. Seria
Car Audio. Oem JBL, do poprawienia subwoofer na podszybiu bo popiarduje ale nie wiem czy to on czy trzeszczy na nim dekiel bo plastikowe burknięcia są
Plany. Pojezdzić doinwestować zrobić po swojemu...
Auto ogólnie ok.. ma trochę do ogarnięcia jak każde używane no ale nie mogłem się oprzeć i go nie kupić, jest trochę poobijane, i rdzy też jest trochę, poprzedni właściciel rocznik '45 nie ma co się dziwić że nie panował nad gabarytami auta w pl które ściągał na mienie przesiedleńcze.
Wyposażone praktycznie we wszystko... jedynie czego mi brakuje to nie ma podgrzewanych siedzeń... taki psikus no ale jakoś to przeboleję. Dziś zacząłem ogarniać podstawy, bo dostałem do auta 2 klucze i uszkodzony pilot, guziki się nie wciskały i tyle, rozebrałem pilot okazało się że ktoś wymieniał w nim baterie ale nie dopasował odpowiedniej grubości i kupił za grubą, na chama ktoś ją wciskał aż wyłamał mocowanie baterii, pojechałem do zegarmistrza kupiłem cieńszą baterię no i kamień spadł mi z serca... działa...
klima działa, tempomat działa, światła w trybie auto działają bo myślałem że są przerobione, DRL śmiga jak jest widno to palą się długie na ok 30-40% jak się ściemnia to przełącza na mijania, działa także odprowadzanie światłami do domu... tzn światła pala się po wyłączeniu auta i wyjściu z niego ... jak długo nie wiem, napewno do momentu naciśnięcia na pilocie guzika odpowiadającego za zamknięcie drzwi, problem stanowiły wycieraczki które nie działały w trybie auto... czyli w cyklu przerywanym... musiałem ręcznie je non stop odpalać w pozycji stałej... okazało się że wystarczyło czujnik deszczu/światła na szybie docisnąć do szyby i wszystko zaczęło działać.... nie ma deszczu wycieraczki stoją, zaczyna padać to te zaczynają same pracować... znowu kamień z serca... bo już była kupa w majty
Home link nie używałem bo nie mam do czego je przypisać, widać na szybie 2 wlepki, jedna o oleju a druga odnośnie opon
wlepki z vinem na swoim miejscu, szyby oznakowane również z nr vin
pamięć dla foteli działa, nie wiedziałem jak się programuje bo w hondzie trochę inaczej to działa jak w lexusach i tojotach
szyberdach działa bez zająknięcia, tylko pod owiewką jest mega dużo syfu
Fotel kierowcy ... brudny trochę pognieciony ale nie ma jakichś przetarć czy dziur
w kompie udało się zmienić mpg na l/100km zegarek z 12 na 24 i inne miary z amerykańskich na nasze, klimatronik też pokazuje już temp w celsjuszach a nie farenhajtach, kiera nie jest tak masakrycznie zjechana... to co wydaje się wydarciem do kości okazuje się mega syfem... będę miał chwilę to to ogarnę...
chyba jedyne auto w którym mam w końcu zdrowe nadkola tył, no poza civic 7gen mojej narzeczonej którego będziemy się pozbywali niedługo, wymiany natomiast albo naprawy wymagają błotniki przód... żre je za chlapaczami od wewnętrznej strony błotniki wyciszane są styropianem(lexusy też to mają) gromadzi się tam błoto no i wiadomo co dalej... z tyłu mam nawet wlepki bezbarwne po obu stronach auta
bagażnik taki jak w 1gen, no trochę większy ale nic się nie zmieniło ogólnie dywan, pod dywanem pilśnia osłaniająca pełnowymiarowe koło, lewar i klucz, otwierany z pilota i kluczyka, nie wiem czemu nie reaguje na guzik z kabiny ... muszę obadać może bezpieczniki...
pysk ma jak krokodyl dundee... ale to zależy od punktu patrzenia, im niżej tym gorzej... im wyżej tym bardziej masywnie się to przedstawia, ogólnie na żywo robi to lepsze wrażenie jak na fotkach
muszę poprawić postojówki, bo ktoś na przeglądzie łapy wsadzał i nie palą się kierunki jako postoje, zrobili nawiert w lampie od długich, wsadzili oprawkę i w5w z kablem od kierunkowskazu... :/ z tyłu zrobiony halogen z 1 albo 2 lamp w klapie... muszę to poprawić i zrobić z tego stop albo pozycyjne + halogen
a i nie jest to sam biały kolor... to jest perła... muszę go dobrze wymyć to wam pokarzę... pięknie się mieni... auto ogólnie ciutkę zapuszczone... stało rok czasu nie śmigane przez co zapach we wnętrzu jest nie za przyjemny, muszę likwidować wunderbaumem... trzeba podjechać gdzieś na ozonowanie, i ręczne mycie, bo gąbki czy rękawicy do mycia te auto nie widziało pewnie kilka ładnych lat... bezdotykowa myjnia syfu nie rusza :/
Ogólnie jestem zadowolony mimo jego wad
- addamah
- Posty: 403
- Rejestracja: 27 sie 2012 13:39
- Auto: Accord coupe 99
- silnik: F22B DOHC
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Toyota Avalon XLS II gen
Bonio - masz zdrowie do nietypowych aut i modzenia przy nich
- QuicksilveR
- Administrator
- Posty: 2104
- Rejestracja: 17 cze 2010 12:31
- Auto: Honda Accord Coupe
- silnik: 3.0 V6
- Lokalizacja: Pruszków WPR
Re: Toyota Avalon XLS II gen
Niezła kanapa. Czy to nie odpowiednik Lexa LS, tylko z V6, a nie V8? W sumie fajna baza, aby zrobić ciekawy projekt.
Honda Accord Coupe 2.0 (CG4) 1998 [rozbita, sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 2001 [sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 1999 [była, ale się spaliła/sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 2001
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 2001 [sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 1999 [była, ale się spaliła/sprzedana]
Honda Accord Coupe 3.0 V6 (CG2) 2001
- KOko
- Posty: 1125
- Rejestracja: 26 lis 2014 14:51
- Auto: Accord 98-02
- silnik: 2.0
- Lokalizacja: Białystok
Re: Toyota Avalon XLS II gen
Niezły dupowóz, bardzo mi się podoba w środku deska rozdzielcza. Taka kanapa do jazdy, przód auta mi nie pasi, tył jest ok. Poogarniasz wszystko na spokojnie to może jakiś spot Baza do modów nie jest zła (pewnie najpierw żarówy na ledy, znając Ciebie, ma być jasno jak w rossmanie ) http://www.lookautophoto.com/images/tun ... lon-06.jpg
- Edi
- Moderator
- Posty: 1395
- Rejestracja: 30 lip 2012 22:53
- Auto: Accord 98-02
- silnik: 2.0
- Lokalizacja: Kraków
Re: Toyota Avalon XLS II gen
x2KOko pisze:bardzo mi się podoba w środku deska rozdzielcza.
Jakoś nie jestem bardzo zdziwiona, że szukając CG2 kupiłeś kolejnego avalona
(z tego co pamiętam ten pierwszy zostawił po sobie dobre wspomnienia).
Powodzenia w pracach. Czekam na (jak zwykle) niezłe efekty Twojej pracy nad samochodem .
- Danieljs
- Posty: 54
- Rejestracja: 24 wrz 2013 14:29
- Auto: CD7
- silnik: F22B5
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Re: Toyota Avalon XLS II gen
Czy tylko mi tył przypomina e46, a "pas" z licznikami przez całą długość deski IV gen preludy ?
Samochód nietuzinkowy, nigdy nie widziałem takiego w realu. Już mnie ciekawi jak będzie wyglądał za pół roku
Samochód nietuzinkowy, nigdy nie widziałem takiego w realu. Już mnie ciekawi jak będzie wyglądał za pół roku
Pozdrawiam,
Danieljs/Ogarzysta
Danieljs/Ogarzysta
- wysio
- Posty: 780
- Rejestracja: 29 lis 2014 09:22
- Auto: Accord Coupe 99
- silnik: V6 3l
- Lokalizacja: Otwock
Re: Toyota Avalon XLS II gen
Mi również tył od razu skojarzył się z e-46 - takim chińskim
Nietuzinkowe auto. Zapewne z częściami nie jest kolorowo. Kolega kiedyś kupił Maxime z 2000r. Wizualnie z zewnątrz nie porywał, ale w środku wypas. Też było bardzo zapuszczone. Umył, wypolerował i sprzedał za kilka tysięcy więcej.
Wysłane poprzez Tapatalk
Nietuzinkowe auto. Zapewne z częściami nie jest kolorowo. Kolega kiedyś kupił Maxime z 2000r. Wizualnie z zewnątrz nie porywał, ale w środku wypas. Też było bardzo zapuszczone. Umył, wypolerował i sprzedał za kilka tysięcy więcej.
Wysłane poprzez Tapatalk
Re: Toyota Avalon XLS II gen
addamah: mnie po prostu auta dla kowalskiego nie kręcą... nie mają tego czegoś... nie ma się za czym obejrzeć i na czym oka zawiesić
QuicksilveR: niee to jest napęd na przód, bardziej to jest odpowiednik Lexusa ES300/330, tylko nie wiem jak w tej generacji ale poprzedni avalon był na swojej płycie podłogowej gdzie lexus es300 korzystał z płyty camry. Ogólnie silnik i skrzynia ta sama co w ES300 RX300 i w mojej starej avalonce, tylko koni dołożyli zmiennymi fazami rozrządu.
KOko:No kanapowiec niesamowity, podstawa dla mnie to zarejestrować i ubezpieczyć na siebie bo mnie zaraz psiarskie będą ganiać... już tajniaki za mną jeździli aby zobaczyć czyje toto jest. Co do ledów... wlecą ale chyba tylko w światła od tablicy rejestracyjnej... podoba mi się seryjne światło... no chyba że będą ledy ale ciepłe we wnętrzu to tak... bo zimne jakoś sztucznie wyglądałyby w beżowej tapicerce. Na pewno się spocimy kiedyś. Ale mi podsunąłeś inspirację hehehe
Edi: Dzięki, nie ukrywam że polowałem na takie auto, jedno nawet byłem oglądać w żyrardowie... ale stan w jakim był nie zachęcał mnie nawet do jazdy próbnej, nie wspomnę o tym że był cały skorodowany a na dachu miał 1-1,5mm szpachlunku gdzie na reszcie budy do 400mikronów, a i nie miał nawet wlepek z Vin na drzwiach, miał gaz i zużyty silnik bo na zimno klekotał jak 2.0 diesel w mercedesie, a w bagażniku we wnękach (kieszeniach w błotnikach) stała woda a pod wodą sama rdza... u mnie jest to zdrowe akurat, na jeździe próbnej zrobiłem może z 1km drogi ale po przejechaniu 500m wiedziałem że już nim pojadę do domu hehe. Priorytet w pracach nad autem to ręczne umycie go i doprowadzenie trochę do ładu z tego syfu.
Danieljs: no trochę zalatuje tymi autami... ja tych się naoglądałem w usa jak byłem ... miałem 2 takie pod domem jeden przedlift 6cio osobowy z kanapą a drugi właśnie polift jak mój a i śmigałem też rocznikiem '14 to dopiero gablota
wysio: Na maximę też polowałem ale amerykańca 3,5v6... jest jedna na którymś z portali za chyba ~17tys tylko chyba nie pasowało mi to że nie ma skór, słabo wyskalowany licznik i ogólnie plastikowo i oszczędnie zrobiona deska jak to typowo na nissana. No i ja aut nie robię pod sprzedaż tylko dla siebie aż się znudzą
QuicksilveR: niee to jest napęd na przód, bardziej to jest odpowiednik Lexusa ES300/330, tylko nie wiem jak w tej generacji ale poprzedni avalon był na swojej płycie podłogowej gdzie lexus es300 korzystał z płyty camry. Ogólnie silnik i skrzynia ta sama co w ES300 RX300 i w mojej starej avalonce, tylko koni dołożyli zmiennymi fazami rozrządu.
KOko:No kanapowiec niesamowity, podstawa dla mnie to zarejestrować i ubezpieczyć na siebie bo mnie zaraz psiarskie będą ganiać... już tajniaki za mną jeździli aby zobaczyć czyje toto jest. Co do ledów... wlecą ale chyba tylko w światła od tablicy rejestracyjnej... podoba mi się seryjne światło... no chyba że będą ledy ale ciepłe we wnętrzu to tak... bo zimne jakoś sztucznie wyglądałyby w beżowej tapicerce. Na pewno się spocimy kiedyś. Ale mi podsunąłeś inspirację hehehe
Edi: Dzięki, nie ukrywam że polowałem na takie auto, jedno nawet byłem oglądać w żyrardowie... ale stan w jakim był nie zachęcał mnie nawet do jazdy próbnej, nie wspomnę o tym że był cały skorodowany a na dachu miał 1-1,5mm szpachlunku gdzie na reszcie budy do 400mikronów, a i nie miał nawet wlepek z Vin na drzwiach, miał gaz i zużyty silnik bo na zimno klekotał jak 2.0 diesel w mercedesie, a w bagażniku we wnękach (kieszeniach w błotnikach) stała woda a pod wodą sama rdza... u mnie jest to zdrowe akurat, na jeździe próbnej zrobiłem może z 1km drogi ale po przejechaniu 500m wiedziałem że już nim pojadę do domu hehe. Priorytet w pracach nad autem to ręczne umycie go i doprowadzenie trochę do ładu z tego syfu.
Danieljs: no trochę zalatuje tymi autami... ja tych się naoglądałem w usa jak byłem ... miałem 2 takie pod domem jeden przedlift 6cio osobowy z kanapą a drugi właśnie polift jak mój a i śmigałem też rocznikiem '14 to dopiero gablota
wysio: Na maximę też polowałem ale amerykańca 3,5v6... jest jedna na którymś z portali za chyba ~17tys tylko chyba nie pasowało mi to że nie ma skór, słabo wyskalowany licznik i ogólnie plastikowo i oszczędnie zrobiona deska jak to typowo na nissana. No i ja aut nie robię pod sprzedaż tylko dla siebie aż się znudzą
- cisek33
- Posty: 366
- Rejestracja: 21 mar 2014 17:30
- Auto: Accord Coupe
- silnik: J30A1
- Lokalizacja: Rawicz/Góra
Re: Toyota Avalon XLS II gen
fura fajna bo nietypowa ale trochę za grzeczna obym ja szukając V8 nie kupił znowu V6 no chyba ,że doładowane
Ciche auta zabijają dzieci
olej bierze?A co ma kurna dawać?
olej bierze?A co ma kurna dawać?
- seba2213
- Posty: 283
- Rejestracja: 25 lip 2014 21:15
- Auto: Accord Coupe VI
- silnik: V6
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Toyota Avalon XLS II gen
Gratulacje i powodzenia