Mam następujący problem, po odpaleniu na całkowicie zimnym silniku i przejechaniu kilkunastu metrów przy dojechaniu np. do skrzyżowania obroty denerwująco spadają do dość niskich wartości, czasami auto gasło, ale po wyczyszczeniu krokowego gaśnięcie minęło zostało tylko spadanie obrotów prawie do zera
![Smutny :(](./images/smilies/icon_e_sad.gif)
dodam ,że po przejechaniu kilku km i rozgrzaniu silnika obroty się stabilizują i objawy ustają, ale najczęściej robię krótkie odcinki po mieście i denerwuje mnie to strasznie jak stoję na skrzyżowaniu, obroty spadają i nie wiem czy auto zgaśnie i czy też nie, serce też mnie boli jak moja V6 nie pracuje jak powinna. To co do tej pory zrobiłem:
-wymiana świec
-wymiana przewodów zapłonowych na NGK
-wymiana kopułki i palca
-czyszczenie przepustnicy i krokowca
-wymiana filtrów lpg ,ale to raczej związku ze sprawą nie ma
-zaślepiony EGR (bo walił check i nadal wali po oczach) bez czyszczenia kanałów, jedynie zawór z grubsza wyczyszczony